
Na tegoroczną majówkę zaplanowałem wyjazd w Bieszczady. Jest tam taka dzika i zapomniana woda, z którą mam niewyrównane rachunki. Kilka lat temu dostaliśmy w tym miejscu niezły łomot i choć pogoda była wtedy pod znakiem „cztery pory roku” to jednak... (kliknij "czytaj całość" poniżej aby przejść do pełnej treści).